“Nie dane Wam było młodością się cieszyć,
z dzieciństwa swojego korzystać
beztrosko.
Piękno tych dni zmieniło się w piekło,
a potem już tylko
nastała ciemność.
Umieraliście tak młodo,
ulicami płynie Wasza
krew.
To stolica płonie w smutku,
śmierć zabiera wszystkie dzieci
jej”
Horytnica - “Mały
Powstaniec”
Absolutna rewelacja
Horytnica
jest jednym z tych zespołów muzycznych, które sprawiają, że otaczający nas świat
staje się lepszy. Ta założona w 2007 roku grupa, grająca rock tożsamościowy,
przywraca wiarę w to, że polskie zespoły narodowe mogą tworzyć naprawdę dobrą i
ambitną muzykę. Płyta “Głos Patriotów”, wydana w roku 2011, to absolutna
rewelacja, którą po prostu trzeba poznać. Krążek zawiera czternaście utworów, a
część z nich to małe dzieła sztuki, które mogą powalić na kolana nawet
największego twardziela. Wiele z zapisanych na CD kawałków porusza tematy
związane z polską historią. To właśnie one są najpiękniejsze i czynią Horytnicę
formacją godną najwyższego szacunku.
Dzieciństwo i
wojna
Piosenkami, które najbardziej trafiają do mojego serca, są
“Mały Powstaniec” i “Katyńskie Łzy”. W tej pierwszej słyszymy nie tylko muzykę i
śpiew, ale również liczne efekty specjalne, które pobudzają naszą wyobraźnię i
przenoszą nas do roku 1944. Odgłosy wybuchów i strzałów, zawarte w “Małym
Powstańcu”, kontrastują z pełnym czułości tekstem, w którym podmiot liryczny
podkreśla niewinność młodych żołnierzy. Właściwie, mamy tutaj dwoje nadawców,
gdyż niektóre fragmenty są wykonywane przez mężczyznę, a inne przez kobietę. Co
to za niewiasta? Tożsamość śpiewającej nie jest znana, ale Internauci zwracają
uwagę na fakt, że jej głos jest podobny do głosu wokalistki Battlefield.
Pytania i oskarżenia
W “Małym Powstańcu”, już na samym
początku, padają trudne pytania, na które nie otrzymujemy odpowiedzi. Czy
dzieci, które uczestniczyły w powstaniu warszawskim, były świadome tego, w czym
brały udział? Jeden z podmiotów lirycznych wypytuje młodych walczących: “Co Wami
kieruje? Czy jest to odwaga? A może to tylko dziecinna zabawa - z patykiem w
ręku na wroga iść?”. W drugiej zwrotce pojawiają się mocne, oskarżycielskie,
despotyczne słowa. Nie wiadomo, czy są one skierowane do hitlerowców, czy do
organizatorów samobójczego zrywu: “Oddajcie im młodość, którą zabraliście.
Oddajcie im wolność, którą zhańbiliście. Oddajcie im sny w spokojnych ich
domach. Oddajcie rodziców, oddajcie znajomych“.
“Śpijcie słodko,
me aniołki”
Później mamy część psychologiczno-opisową, w której
znajduje się sugestywna wizja: “W swoich małych rękach ogromny karabin, a w
kieszeni granat, w drugiej list do mamy”. Dzieło kończy się uroczystym zwrotem
do małych powstańców: “Śpijcie słodko, me aniołki. Kule wroga już niegroźne Wam.
Teraz już Was nie dostaną wrogie szpony okupanta łap”. Omawiany fragment jest
wyjątkowo wzruszający i może wyciskać z ludzkich oczu łzy. Zespół Horytnica
chyba sam to zauważył, bo instrumentalna wersja “Śpijcie słodko…” jest słyszalna
także pod koniec “Epilogu” (ostatniego kawałka z płyty “Głos Patriotów”). Utworu
“Mały Powstaniec” po prostu należy posłuchać. Powinien to zrobić każdy, nawet
ten, kto nie ma ochoty zapoznać się z całą płytą.
Pieśń o
Katyniu
Inną kompozycją, która robi na odbiorcy ogromne wrażenie,
jest wspomniany wcześniej numer “Katyńskie Łzy”. Podobnie, jak w “Małym
Powstańcu”, mamy tutaj wiele efektów specjalnych zbliżających piosenkę do
słuchowiska radiowego. Doskonale dobrane dźwięki, otwierające nagranie, wywołują
w umyśle słuchacza konkretne obrazy. Ćwierkanie ptaków, warczenie samochodu,
złowrogie strzały - to wszystko wprawia w ruch człowieczą imaginację. Dzieło
jest spokojniejsze, ale również cięższe od utworu opisanego w poprzednich
akapitach. W “Katyńskich Łzach” wokalista śpiewa mocnym, pełnym bólu głosem, a w
tle słychać czasem metafizyczną wokalizę kobiety. Oba efekty, połączone z
przytłaczającą muzyką i ponurą problematyką, przypominają nieco metal gotycki.
Znamię na duszy
Tym bardziej, że w kompozycji - oprócz
gitar i perkusji - odzywają się niekiedy klasyczne instrumenty. “Katyńskie Łzy”
są niesamowicie melodyjne, warstwa brzmieniowa wydaje się pulsować i falować, a
to wszystko idzie w parze z poruszającym tekstem (“Tak jeden za drugim podawał
swe nazwisko. Ostatnie to słowa w ich życiu. Ostatnie pytanie, ostatnia
odpowiedź. I jedna kula, to wszystko”). Gdy piosenka się kończy, słuchacz
jeszcze przez jakiś czas nie może dojść do siebie. Za dużo emocji, za dużo
refleksji, za dużo prawdy… “Katyńskie Łzy” rozbijają odbiorcę na tysiąc drobnych
kawałków. Pieśń, niczym poważne doświadczenie życiowe, wypala w ludzkiej duszy
pewne znamię. Nie opuszcza świadomości słuchającego, tylko pozostaje w niej na
zawsze.
Inne propozycje (cz. 1)
Pozostałe utwory z
krążka “Głos Patriotów” także są znakomite, choć już nie tak wybitne jak kawałki
o Warszawie i Katyniu. “Prolog” i “Epilog” to klamra czyniąca CD dziełem pełnym
i zamkniętym. “Honor Legionisty” mówi o czasach zaborów i o cierpieniu rodzin
powstańców. “Kraj Zdradzony” zawiera subtelne aluzje do słowiańskiego
rodzimowierstwa (“Pioruna grzmot, kamienny grot, kiedyś ocalą te strony. Dęby
wyrosną, zapachnie wiosną, kraj będzie ocalony”). “Lisowczycy” przywracają
pamięć o siedemnastowiecznej kawalerii polskiej i o toczonych wówczas
konfliktach zbrojnych.
Inne propozycje (cz. 2)
“Już
Nie Musimy Umierać” dotyka tematyki współczesnej, a ściślej: szerzącego się w
pewnych kręgach kosmopolityzmu. “Sierp i Młot”, którego brzmienie przywodzi na
myśl twórczość rosyjskiej Arkony, krytykuje obłudę byłych komunistów. “Świty
Zmartwychwstania” to piosenka sakralizująca naszą Ojczyznę (nie tylko poprzez
nawiązanie do dziejów Jezusa, ale również poprzez wzmiankę o “anielskich
skrzydłach”). “Kochana Ma Polsko” jest hołdem złożonym rodzimym krajobrazom i
symbolom narodowym. “Pamięć i Duma” stanowi kolejną już pochwałę osób walczących
w obronie Polski.
“Śląski Rycerz” i “Słowiańska Armia
Pracy”
Na szczególną uwagę zasługują kawałki “Śląski Rycerz” i
“Słowiańska Armia Pracy”. Ten pierwszy jest - według mnie - najbardziej
radykalny pod względem treściowym. Podmiot liryczny, przemawiając do nieżyjącego
powstańca śląskiego, opowiada o aktualnych problemach związanych ze Śląskiem. W
tekście da się wyczuć oburzenie spowodowane działalnością tamtejszych
autonomistów. Co do “Słowiańskiej Armii Pracy”, jest to utwór nawiązujący do
estetyki socrealistycznej. Pojawiają się w nim sformułowania typu “stalową
wznosząc pięść”, “biją serca maszyn”, “ramiona dźwigów wzwyż”, “kolejne stają
piętra”, “naród-bohater wznosi gmach”, “krew, co spaja stal“. Nic dziwnego, że
“Słowiańska…” tak bardzo się podoba działaczom nacjonalistyczno-robotniczej
Zadrugi.
Grzecznie i umiarkowanie
Horytnica gra
naprawdę dobrze. Większość piosenek, zarejestrowanych na krążku “Głos
Patriotów”, jest chwytliwa i świetnie skomponowana. Kompozycje zazwyczaj są
rytmiczne, dynamiczne i pełne energii, ale absolutnie nie agresywne. Zespół
niewątpliwie tworzy muzykę mocnego uderzenia, jednak nie jest ona aż tak ostra,
jak mogłoby się wydawać. Przeciwnie: utwory Horytnicy brzmią raczej grzecznie i
umiarkowanie. Dotyczy to zresztą nie tylko warstwy dźwiękowej, ale także
tekstowej. Formacja prezentuje to, co najlepsze w polskim patriotyzmie i
nacjonalizmie. Myślę, że wiele z jej kawałków (jak chociażby “Mały Powstaniec”,
“Katyńskie Łzy“ czy “Słowiańska Armia Pracy“) nadawałoby się do odtwarzania w
mediach głównonurtowych.
Jedyne zastrzeżenie
Czy w
twórczości Horytnicy jest coś, co mi się nie podoba? Cóż, mam pewne zastrzeżenia
do pana wokalisty. Mężczyzna śpiewa czysto i dźwięcznie, nie fałszuje, ale
trudno go uznać za wybitnie uzdolnionego śpiewaka. Jego głos wcale nie jest
brzydki, ale - niestety - mieści się w granicach przeciętności. Frontman nie
prezentuje jakichś nadzwyczajnych umiejętności wokalnych. Radzi sobie z
melodiami, czuje rytm, ma wyćwiczone struny głosowe, ale to wszystko, co można o
nim powiedzieć. Dokładnie tak samo przedstawia się sytuacja wokalistki, rzekomo
pochodzącej z grupy Battlefield. Ona też śpiewa poprawnie, jednak nie wprawia
słuchacza w stan ekstazy estetycznej. Reasumując: nie jest źle, chociaż mogłoby
być lepiej.
Zakończenie
Polecam “Głos Patriotów”
zarówno narodowcom, jak i innym osobom pragnącym posłuchać porządnego CD. Płyta
jest ciekawa i powinna zostać dostrzeżona przez miłośników rockowych brzmień.
Warto ją poznać również ze względu na patriotyczne teksty, tak często odnoszące
się do historii naszego Kraju. Jeśli chodzi o mnie, to mogę powiedzieć, że
aktualnie Horytnica jest jedną z moich ulubionych kapel. Ma to bardzo duże
znaczenie, gdyż należę do ludzi wybrednych, którym podoba się niewiele rzeczy.
Natalia Julia Nowak,
21-22 lipca
2012 roku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz