Niedobór patriotyzmu - choroba społeczna
Niedobór patriotyzmu jest
chorobą społeczną, która od wielu lat (mniej więcej od powstania III
Rzeczypospolitej) nie daje żyć naszemu Narodowi. Schorzenie, o którym mowa,
zdecydowanie częściej atakuje kobiety niż mężczyzn. Jeśli ktoś w to nie wierzy,
to niech zwróci uwagę na płeć osób manifestujących swoje przywiązanie do Polski
i polskości. W serwisach internetowych o profilu patriotycznym i/lub
nacjonalistycznym rzadko widuje się teksty pisane przez kobiety. Zatrważająco
mało pań jest również wśród komentatorów tamtejszych
publikacji.
Chlubne wyjątki
Patriotyczne książki,
których autorami są niewiasty, należą do rzadkości. Chlubnym wyjątkiem są tutaj
tomiki wierszy Lusi Ogińskiej. Kobiety raczej nie udzielają się w narodowych i
niepodległościowych zespołach muzycznych. Na scenie RAC mamy bodajże jedną
formację z żeńskim wokalem - Battlefield. Użytkownicy Forumowiska podkreślają
jednak, że kawałki wykonywane przez damę stanowią tylko część twórczości tej
grupy. W utworach zespołu Leszek Bubel Band kobiecy śpiew pojawia się tylko na
niektórych płytach (i to nie we wszystkich kompozycjach). Jeszcze rzadziej
słychać damski wokal w piosenkach Horytnicy.
Kobiet jak na
lekarstwo
Z patriotycznymi i nacjonalistycznymi manifestacjami także
jest krucho. Obejrzenie kilku fotografii lub nagrań video pozwoli nam się
przekonać, że niewiasty właściwie nie uczestniczą w takich wydarzeniach. Również
na tematycznych forach internetowych osoby płci żeńskiej stanowią zdecydowaną
mniejszość. Ugrupowania polityczne, odwołujące się do patriotyzmu i/lub
nacjonalizmu, także nie mogą się pochwalić dużą liczbą członkiń i zwolenniczek.
Znane działaczki Narodowego Odrodzenia Polski da się wyliczyć na palcach jednej
ręki. Dokładnie to samo można powiedzieć o kobietach związanych z Polską Partią
Narodową i mediami Leszka Bubla.
W granicach błędu
statystycznego
Komitet poparcia Marszu Niepodległości? Identyczna
sytuacja, czyli dosłownie kilka pań. Najgorzej jest w przypadku Falangi, gdyż
udział niewiast w akcjach tego stowarzyszenia ma charakter zerojedynkowy. To
znaczy: albo jest jedna kobieta, albo zero. Obozowi Narodowo-Radykalnemu,
Obozowi Wielkiej Polski i Młodzieży Wszechpolskiej również nie udało się zdobyć
wielkiej popularności wśród dam. Nawet umiarkowana Liga Polskich Rodzin nie jest
jakoś szczególnie lubiana przez niewiasty (podobnie jak populistyczna Samoobrona
i panslawistyczna Zadruga). Czy to narodowa prawica, czy to narodowa lewica -
odsetek pań zawsze mieści się w granicach błędu statystycznego.
“Umarły same, a może wcale ich nie było?”
Ktoś o
słabych nerwach mógłby się rozzłościć i zadać kobietom pytanie: “Czy Wasza
wiara, czy Wasza duma umarły same, a może wcale ich nie było?” (cytat z utworu
Horytnicy). Cóż, obojętność niewiast na sprawę narodową rzeczywiście jest rażąca
i niepokojąca. Te nieliczne damy, które wykazują zainteresowanie Polską, ratują
wprawdzie honor swojej płci, ale to nie zamyka sprawy. Dlaczego panie, które
piszą patriotyczne/nacjonalistyczne teksty, udzielają się na forach
tematycznych, przychodzą na stosowne manifestacje lub działają w odpowiednich
ugrupowaniach, tak bardzo rzucają się w oczy?
Narodowcy, do
roboty!
Właśnie dlatego, że jest ich mało. No, po prostu wyróżniają
się z tłumu. Nie chodzi jednak o to, żeby sarkać na kobiety i wieścić rychły
koniec Narodu Polskiego. Skoro niedobór patriotyzmu jest chorobą powszechną
wśród dam, to trzeba się zastanowić nad profilaktyką i leczeniem tej
przypadłości. My, narodowcy, musimy wziąć się w garść i rozpocząć walkę z
omawianą epidemią. Pomysłów na unarodowienie i upatriotycznienie kobiet jest
całkiem sporo. Wymieńmy tylko niektóre z nich.
Bank pomysłów (cz.
1)
Można otwierać patriotyczne i/lub nacjonalistyczne organizacje
kobiece. Można redagować stosowne czasopisma i portale internetowe. Można
dołączać do już istniejących pism dodatki dla pań. Można wzbogacać strony
internetowe o podstrony przeznaczone dla niewiast. Można tworzyć
narodowo-niepodległościową literaturę kobiecą. Można zakładać nowe zespoły typu
Battlefield. Można częściej nagrywać kawałki z gościnnym udziałem wokalistek.
Można śpiewać o ważnych sprawach w konwencji gothic rockowej i symphonic
metalowej. Można drukować plakaty i ulotki z żeńskimi wizerunkami. Można czcić
bohaterki znane z historii, np. Emilię Plater i Danutę Siedzikównę
“Inkę”.
Bank pomysłów (cz. 2)
Można organizować kobiece
Marsze Niepodległości. Można projektować sukienki, spódnice, bluzki i dodatki z
ojczystymi motywami. Można wypuścić na rynek wodę kwiatową z patriotycznymi
symbolami na opakowaniu. Można umieszczać takież symbole na dekoracyjnych
poduszkach i ozdobnych pudełkach. Można rysować dziewczęcą mangę o tematyce
narodowej. Można kupować solenizantkom patriotyki (biżuterię patriotyczną).
Można zachęcać nastolatki do działalności w harcerstwie, a dorosłe kobiety do
służby wojskowej. Można kręcić kobiece filmy o propolskim wydźwięku. Można
promować, jako inspirujące persony, dwie zagraniczne artystki: Sagę i Maszę
“Scream” Archipową.
Patriotyczne wychowanie
dziewcząt
Powyższe porady dotyczą samego leczenia z niedoboru
patriotyzmu. W porządku, ale co z profilaktyką? Na pewno trzeba zacząć od
odpowiedniego wychowania dziewcząt. Oczywiście, szkolne programy nauczania
obejmują poezję wieszczów i dzieje Państwa Polskiego, jednak są one
niewystarczające. Należy, już od najmłodszych lat, uczyć dziewczynki właściwej
postawy wobec rzeczywistości. Przekazywać im cenną wiedzę i zaszczepiać pożądane
cnoty. Dziewczyna nie zostanie patriotką, jeśli wcześniej - czyli w dzieciństwie
- nie uzbroi się w określony zestaw zalet. To zaś wymaga pewnego wysiłku ze
strony nauczycieli i wychowawców. Czym skorupka za młodu nasiąknie… I tak dalej…
Kreskówka o wartościach
Średnią dziewczynkę, między
piątym a dziesiątym rokiem życia, można zachęcać do oglądania japońskich (sic!)
kreskówek o wojowniczkach i czarodziejkach. W latach dziewięćdziesiątych ogromną
popularnością cieszyło się anime “Sailor Moon. Czarodziejka z Księżyca”. Była to
opowieść o kilku nastolatkach, które zamieniały się w superbohaterki i broniły
naszej planety przed nikczemnymi wrogami. Bajka posiadała nie tylko wartką akcję
i ciekawy scenariusz, ale także wspaniałe przesłanie. Uczyła takich cnót, jak
odwaga, sprawiedliwość, wytrwałość, lojalność, honorowość, szlachetność czy
ofiarność. Poza tym, pochwalała miłość, przyjaźń, życzliwość i tolerancję.
Per analogiam
“Sailor Moon” ukazywała postacie gotowe
zginąć w obronie Ziemi lub oddać swoje życie za współtowarzyszy. Wpajała widzom
właśnie te wartości, które nierozerwalnie wiążą się z patriotyzmem i
nacjonalizmem. Jeśli chcemy wychować swoją podopieczną na patriotkę, to
włączajmy jej “Czarodziejkę z Księżyca”. Przypominajmy, że tak jak Usagi Tsukino
broniła ludzkości przed Królową Beryl, tak nasi żołnierze zmagali się z
brutalnymi najeźdźcami. I tak jak Czarodziejki musiały być stale gotowe do
transformacji, tak my musimy być zawsze chętni do pracy na rzecz
Ojczyzny.
Nie nudzić, tylko motywować
Może to dziwne i
niekonwencjonalne porównania, ale na pewno rozpalą serce juniorki i pobudzą jej
wyobraźnię. Żeby komunikacja z dziewczynką była efektywna, niezbędna jest
atrakcyjna forma i przekonujący punkt odniesienia. Dziecka nie wolno nudzić.
Trzeba je umiejętnie motywować. W tym miejscu wypada wspomnieć, że podobne do
“Sailor Moon” przesłanie posiada cykl powieściowy “Animorphs” Katherine Alice
Applegate. Książki te nadają się również dla chłopców, bo ich bohaterami są
osoby obu płci. Seria opowiada o grupie młodzieży stawiającej opór inwazji
Yeerków (kosmitów pragnących kontrolować ludzkie mózgi).
Nauka
poprzez zabawę
Powieści Applegate zawierają sporo trudnych pytań i
fragmentów skłaniających do refleksji. Postacie cierpią czasem z powodu
konfliktu wartości, ale ostatecznie wybierają kontynuację swojej misji.
Informujmy małych czytelników, że właśnie tak powinni postępować miłośnicy
Polski i polskości. Każdemu patriocie winny być bliskie słowa Rachel: “Odwaga
nie polega na braku strachu. Polega na tym, że boisz się śmiertelnie, ale nigdy
się nie poddajesz” (KAA - “Animorphs. Reakcja”). Uczmy dzieci poprzez zabawę,
wzbudzajmy w nich zachwyt i fascynację. Zróbmy coś, żeby mali ludzie - zarażeni
najwyższymi wartościami - sami wkroczyli na drogę patriotyzmu. Zasiejmy w nich
ziarno, które kiedyś wykiełkuje i przyniesie korzyść Matce Ojczyźnie.
Narodowa córka to narodowe wnuki
Kobiety są tą płcią,
która zachodzi w ciążę i rodzi dzieci. Już sam fakt, że większość reprezentantek
płci żeńskiej decyduje się na macierzyństwo, wymusza na nas konieczność
patriotycznego wychowania dziewcząt. Niewiasta, która miłuje Polskę i polskość,
przekazuje swój światopogląd potomstwu. Kosmopolitka - przeciwnie, robi z
maluchów jednostki wynarodowione. Jeśli ktoś ma córkę i wychowuje ją na
patriotkę, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że owa córka także wychowa
swoje dzieci na wzorowych Polaków. Wpajanie dziewczynce odpowiednich wartości to
wspaniała inwestycja, która może nie tylko się zwrócić, ale również przynieść
dodatkowe korzyści. Narodowa córka to narodowe wnuki. Narodowe wnuki to narodowe
prawnuki. Właśnie tego nam potrzeba!
Polki bezdzietne (singielki,
lesbijki itp.)
A jeśli dama nie ma dzieci? Nie stanowi to żadnego
problemu, gdyż dzięki bezdzietności ma ona więcej czasu na propolski aktywizm.
Fakt, że kobieta nie musi pilnować potomstwa, czyni ją bardziej dyspozycyjną. W
przypadku, gdy niewiasta jest lesbijką, pożytek dla Narodu także może być duży.
Homoseksualistka może wnieść wątek niepodległościowy do organizacji i grup LGBT.
Stąd już tylko jeden krok do stworzenia opcji narodowo-queerowej lub subkultury
Lesbian Skinhead Girl (proszę się nie śmiać, bo na Zachodzie już od lat
funkcjonuje ruch Gay Skinhead. Przydałaby się jeszcze społeczność Trans Skinhead
K/M i Trans Skinhead Girl M/K). Troska o Polskę i Polaków powinna być domeną
wszystkich środowisk, partii i stowarzyszeń. Manifestowanie polskości podczas
parad Les-Gay-Bi-Trans winno być czymś normalnym i niewzbudzającym zdumienia.
Labrys i toporzeł
Ciekawostka: lesbijski labrys
wygląda prawie tak jak zadrużny toporzeł. Czy zainspiruje to kogoś do założenia
formacji lesbijsko-pogańsko-słowiańsko-narodowej? Takie ugrupowanie stanowiłoby
intrygujące uzupełnienie ruchu panslawistyczno-antyklerykalnego. Mogłoby ono
głosić solidarność Słowianek, otaczać kultem lokalne boginie i reprezentować
interesy pań nieheteroseksualnych. Tradycją homoseksualnych poganek można by
uczynić puszczanie wianków na rzekę (jedne dziewczyny rzucałyby wianki na wodę,
a drugie by je łowiły). Słowianki-lesbijki mogłyby też propagować ekologizm, bo
przecież rodzimowierstwo wiąże się z umiłowaniem przyrody i naturalności.
Idealna muzyka dla tej części Narodu Polskiego? Pogańskie zespoły z żeńskim
wokalem, np. Percival Schuttenbach.
Kobiety też mają
obowiązki!
Jak udowodniono na początku niniejszego artykułu, brak
zaangażowania kobiet w działalność pronarodową jest zjawiskiem powszechnym,
wręcz masowym. Wspomniany problem jest tak ogromny, że w żaden sposób nie da się
go zatuszować. Nieobecność lub niska frekwencja niewiast stała się normą w
świecie patriotycznych i nacjonalistycznych przedsięwzięć. A przecież panie nie
są zwolnione z obowiązku służenia Polsce i Polakom! Nie mają prawa być obojętne
na los Ojczyzny, szczególnie teraz, gdy suwerenność Nadwiślańskiej Krainy
została ograniczona przez Unię Europejską!
Wezwanie do
działania
Przedstawicielki płci pięknej nie mogą biernie patrzeć, jak
nasz Statek idzie na dno. Muszą aktywnie uczestniczyć w akcji jego ratowania. Na
razie jest tak, że mężczyźni harują i za siebie, i za płeć przeciwną. Czy to
sprawiedliwy układ? Pomysłów na walkę z niedoborem patriotyzmu u dam jest bardzo
dużo. Lepsza od leczenia jest jednak profilaktyka, która powinna polegać na
wychowywaniu młodzieży żeńskiej w duchu najistotniejszych wartości. Dziewczyny!
Larum grają! A Wy włosy czeszecie, paznokcie malujecie… Pomyślcie o tym, że
jesteście Polkami i że narodowość do czegoś Was zobowiązuje! Nie słuchajcie
feministek, które dwoją się i troją, żeby zatruć Wam pojęcie patriotyzmu!
Polskość i kobiecość - niech te pojęcia żyją ze sobą w zgodzie!
Natalia Julia Nowak
(Narodowa SocjalDemokratka),
31 maja -
4 czerwca 2012 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz